W ten weekend również powstały nowe bransoletki. Jednak światło dzienne pokazuje zupełnie inne możliwości, ale ja mam tak, że najwięcej pomysłów przychodzi późnym wieczorem, wręcz nocą, tuż przed północą... No i nie jestem fizycznie w stanie zrobić tego co mi północ podpowiada, bo oczy się zamykają, a później pomysł ulatuje z głowy... Mimo, że nie szło mi już tak szybko jak tydzień temu, to jednak udało się coś stworzyć. A koralików mam jeszcze dużo, więc liczę na to, że za tydzień też coś zaprezentuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz