Niedawno zrobiłam bransoletkę, którą przesłałam w prezencie urodzinowym koleżance. Cieszę się, że udało mi się zrobić jej niespodziankę, a jeszcze bardziej, że prezent się jej spodobał. Z racji tego, że jest ona miłośniczką szybownictwa, bransoletka miała być niebieska i z samolocikami - dorzuciłam jeszcze czterolistną koniczynkę na szczęście.
poniedziałek, 24 marca 2014
niedziela, 16 marca 2014
Kościół w Jeleniewie cz. 1
Wczoraj po raz pierwszy zobaczyłam wnętrze kościoła w miejscowości Jeleniewo na Suwalszczyźnie.
Nie będę opisywać jego historii (to może innym razem). A może i nie ma takiej potrzeby, ponieważ dokładnie opisał ją mój kolega Daniel w poście Drewniany XIX-wieczny kościół w Jeleniewie .
Wnętrze kościoła jest nie tak dawno odrestaurowane staraniem ks. proboszcza. Piękny ołtarz, ambona, konfesjonał, organy... ale największe wrażenie zrobiły na mnie stacje drogi krzyżowej. Nigdzie się z taką formą przedstawienia stacji nie spotkałam. Po raz pierwszy zetknęłam się ze słowem "kwadragena".
Według encyklopedii Gutenberga (online):
"Quadragena
(łac.), k w a d r a g e n a, surowy post
czterdziestodniowy, praktykowany w pierwotnem chrześcijaństwie. Zwyczaj był
taki, że ilekroć komu przypadło poddać się pokucie publicznej, zawsze do pokuty
dołączano post, mianowicie musiał odbyć tyle kwadragen postu, ile lat miał
pokutować. Jeśli dziś w katolicyźmie istnieje praktyka nadawania odpustu, np.
siedmiu lat i siedmiu kwadragen, znaczy to tyle, że po spełnieniu warunków
zyskać można taki odpust, jaki otrzymał chrześcijanin pierwotny, pokutując 7
lat i poszcząc 7 kwadragen."
"Odpustu 7 lat i tyleż Kwadragen" oznaczało 7 razy po 40 dni, czyli odpust 280 dni.
Subskrybuj:
Posty (Atom)