Kiedy zaczęłam robić bransoletki koralikowo-szydełkowe, jeden z panów poprosił mnie o zrobienie męskiej bransoletki, z rzemienia. Nigdy wcześniej nie robiłam biżuterii da mężczyzn. Trochę czasu upłynęło zanim wymyśliłam jak ma taka bransoleta wyglądać. Zamówiłam niezbędne elementy i okazało się, że niekoniecznie do siebie pasują. Trzeba było zmienić koncepcję. Jednak chyba najlepsze pomysły miewam późnym wieczorem. Raczej była to już noc, wręcz północ, a podpowiadał mi i inspirował Sting. Oto pierwsza męska biżuteria jaką wykonałam:
Wysłałam dziś zdjęcia bransoletek zainteresowanej osobie - podobają się obie! Bardzo mnie to cieszy. Czuję, że na tych dwóch męskich nie poprzestanę - myślę, że panowie mi na to nie pozwolą :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz