Kolejne kwiatowe broszki - kawałki powycinanych dużo wcześniej szmatek w końcu nabrały kształtu. Zamieszam je tu i teraz, aby broszkom-kwiatkom z czerwcowego postu nie było smutno:)
Jest jeszcze jeden powód - wiem, że odwiedza mego bloga jedna osoba i chcę, żeby mogła się uśmiechnąć, widząc, że coś opublikowałam. Pozdrawiam!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz